WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA POWIATU BARTOSZYCKIEGO

Rezydentura w czasie pandemii

WARMIŃSKO-MAZURSKA IZBA LEKARSKA
Lekarze stoją na pierwszej linii frontu, wśród nich stażyści i rezydenci, którzy muszą liczyć się z nowymi obowiązkami, a niejednokrotnie również zmierzyć się z szeregiem problemów.

Rezydentura w czasie pandemii przyniosła młodym lekarzom szereg nowych wyzwań. „Pandemia koronawirusa zdecydowanie utrudniła realizację programu specjalizacji, chodzi przede wszystkim o kursy i staże zewnętrzne, niektóre się nie odbywają, są odwoływane. Druga sprawa to staże kierunkowe, które odbywają się poza szpitalem, jest to problem wtedy, gdy dyrekcja szpitala nie chce dopuszczać, bo jest to osoba z zewnątrz. Od władz na pewno nie oczekiwalibyśmy nakładania kar, które zostały teraz wprowadzone. Grożenie karą więzienia za spowodowanie nieumyślnego uszczerbku na zdrowiu nie jest dobrym pomysłem. I tak lekarzy i personelu medycznego jest mało, każde takie działanie przeciwko lekarzom zniechęca do podejmowania czynności, leczenie ludzi polega czasem na podejmowaniu ryzykownych działań” - mówi lek. Anna Piotrowska, lekarz rezydent na oddziale chorób wewnętrznych Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie.

Problemem są też praktyki w szpitali. Jest wiele miejsc w kraju, w których studenci nie mogli ich odbywać ze względu na wzrost zakażeń. A jak na całą sytuację patrzą doświadczeni lekarze specjaliści? „Sam program rezydentury i staży nie uległ zmianom, natomiast oczywiście uległ wydłużeniu, bo okres, kiedy młodzi lekarze nie mogli szkolić się w placówkach, był okresem pustym. Trudno mi powiedzieć, jak odniesie się do tego ministerstwo, bo wiąże się to z wydłużeniem okresu odbywania rezydentury, a nie chcielibyśmy, żeby coś takiego miało miejsce. Do tego są pewne ograniczenia również liczbowe, wiąże się to z bezpieczeństwem epidemiologicznych. Oddziały dążą do tego, żeby jednocześnie za dużo osób spoza nie pojawiało się w tych miejscach. Mamy troszkę problemów organizacyjnych, jeśli chodzi o funkcjonowanie szpitali, ale przede wszystkim młodzi ludzie są w sytuacji, w której nie wiedzą, jak to się wszystko potoczy” - przyznaje lek. Marek Zabłocki, koordynator oddziału chorób wewnętrznych w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie